poniedziałek, 16 maja 2011

i znowu 1070 g. Lenka jest bardzo słaba. bardzo się o nią boję. no i okazało się, że mogę spróbować z karmieniem. tyle że pokarm mi zanika. doję się, ale kapie jak krew z nosa. mam nadzieję, że wróci.
a dziś kangurowałam moją księżniczkę, i przewinęłam jej pieluszkę. ale było super :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz