wtorek, 15 marca 2011

kolejny wyjazd

nadchodzi kolejny czwartek i mój Niedźwiad wyjeżdża znowu, tym razem do Wrocławia. nie lubię kiedy go nie ma. zwłaszcza teraz, kiedy jestem w ciąży i trochę się obawiam, bo ciąża nie jest bezpieczna. mamy ze sobą kontakt telefoniczny, wiem, że jak coś to sobie poradzę, ale czuję się nieswojo sama. już nie mogę się doczekać Lenki na świecie ;)
a wczoraj byłam na badaniach. dziś są wyniki. mam nadzieję, że będą dobre. martwię się o samą siebie, o dzidziusia i resztę rodziny, że ich zostawię i że nie dadzą sobie rady. mam jednak jakąś wewnętrzną siłę w sobie. nie mogę umrzeć. powoli zaczyna się układać. wychodzimy na prostą. są plany i nowe perspektywy. muszę żyć. mam dla kogo!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz