sobota, 12 marca 2011

trochę wiosny...

dziś wyszło słoneczko. wstałam więc z łóżka, bo przypomnę, że jestem w nim od listopada. masakra jakaś, ale nie mam wyjścia jeśli chcę żyć. słońce trochę poprawiło mi humor, ale tylko trochę. zdjęłam więc chochoła z magnolii, żeby dostarczyć jej trochę ciepłego powietrza a tu co widzę? pąki!!! nowe życie, cudowne wrażenie. poza tym w ogrodzie mnóstwo pracy, muszę to jakoś rozłożyć w czasie żeby się nie przemęczyć. szczerze mówiąc nie mogę się doczekać. lubię bardzo prace ogródkowe. brakowało mi tego zimą.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz